Etykiety

poniedziałek, 2 stycznia 2012

El Greco to Rippl-Rónai w Szépművészeti Múzeum

Organizatorzy wystawy używają nazwiska 'Nemes'. W niemieckim katalogu, o którym już pisałam występuje wersja 'de Nemes'. Marcell Nemes urodził się jako Mozes Klein lub Mor Marcell Klein. W dokumencie z 1896 figuruje jako Marcell M. Klein, w liście z 1906 roku zachowanym w archiwum Szépművészeti Múzeum już jako Marcel Nemes. Zmienił nazwisko w 1897 lub 1898 (badacze próbują to ustalić). Chciał, aby nowe było bardziej węgierskie.

  
Gdy miał kilkanaście lat wyjechał z rodzinnego Jankovacza do Budapesztu. Nie ustalono z czego się początkowo utrzymywał. Ze wspomnień Huberta Wilma (pisanych dekadę później i przeplatanych anegdotami prawdziwymi i mniej prawdziwymi)  dowiadujemy się, że młody Mozes Klein zanim zajął się handlem śpiewał w kawiarniach, układał listy miłosne na zamówienie, rysował portrety.

Najwcześniejsze przejawy chęci kolekcjonowania dzieł sztuki to zakup obrazów Frigyesa Strobentza podczas wystawy artysty w Budapeszcie w 1904 roku. Dzieła współczesnych węgierskich artystów zaczął regularnie kupować od 1912 roku. 

Wiadomo, że w 1905 roku znał już Juliusa Bohlera, handlarza dziełami sztuki z Monachium. Wiele obrazów z późniejszej kolekcji kupił za pośrednictwem Bohlera. W 1909 w Szépművészeti Múzeum odbyła się wystawa 19 dzieł z kolekcji Nemesa, który wówczas był już znanym węgierskim kolekcjonera 

Szkoła hiszpańska nie zajmowała jakiegoś szczególnego miejsca w jego kolekcji. Nie ograniczał się do jednej szkoły czy artystycznego kręgu. Kupował dużo, obrazy, rzeźby, rzemiosło. Przez niektórych nazywany marszandem, nie kolekcjonerem. Kupując opierał się na opinii innych - artystów i znawców sztuki, którzy zbierali się w Cafe Japan. To oni sprawili, że zainteresował się nowoczesnym malarstwem węgierskim.

W 1910 roku odbyła się kolejna wystawa zgromadzonych przez Marcella Nemesa dzieł. 80 obrazów starych i nowych mistrzów pokazano w Budapeszcie. Wśród nich malarstwo włoskie, niderlandzkie, francuskie - Corot, Delacroix, Courbet, francuscy impresjoniści. Największą sensację wzbudziły jednak obrazy El Greco. Nemesa nazwano odkrywcą tego urodzonego w Grecji artysty, co nie było do końca prawdą, ale wkrótce  Nemes stał się dla współczesnych najbardziej znanym kolekcjonerem dzieł El Greco.

Dom Nemesa przy ulicy Andrassy a później przy placu Deak zawsze pozostawał otwarty dla artystów rodzimych i obcych, krytyków, znawców sztuki. Bywał tam Georg Biermann i August L. Mayer, Jozsef Rippl-Ronai, Jules Pascine. Le Corbusier w drodze na Bałkany w 1911 roku zdecydował zatrzymać się w Budapeszcie, aby zobaczyć obrazy El Greco, należące do Marcella Nemesa.

Kłopoty finansowe sprawiły, że w 1913 roku Nemes musiał sprzedać większość posiadanych dzieł. Aukcja odbyła się w Paryżu. Szybko odkryto, że jeden z obrazów Goi to skradziony z hiszpańskiej królewskiej kolekcji dzieł sztuki portret jeźdźca. Obraz wrócił do Hiszpanii, dziś znajduje się w Prado.

Od lat 20. do chwili swojej śmierci 28 października 1930 roku Marcell Nemes mieszkał w Monachium. W lipcu 1930 roku na aukcji w Kolonii wystawił anonimowo ponad 100 dzieł ze swoich zbiorów. Kilka dni po jego śmierci odnaleziono testament, w którym polecił sprzedać cały majątek, również kolekcję dzieł sztuki, a zebraną kwotę przekazać wierzycielom.  

Na podstawie katalogu wystawy El Greco to Rippl-Rónai.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz